środa, 24 października 2012

Blisko, bliżej...o krok

Recenzja książki Henninga Mankella "O krok"
Siódma część serii z Kurtem Wallanderem w roli głównej

źródło okładki: http://www.wab.com.pl/

Książka zaczyna się całkiem niepozornie. Grupa przyjaciół w noc świętojańską urządza maskaradę przebierając się w stroje z  XVIII wieku. Siedzą na trawie, piją wino, świetnie się bawią, widać że dobrze się czują w swoim towarzystwie.
Niestety ich radość nie potrwa zbyt długo, a ten piknik będzie ich ostatnim...

Biuro ystadzkiej policji regularnie nęka telefonami matka młodej dziewczyny, która rzekomo wyjechała z przyjaciółmi w podróż po Europie. Kobieta nie umiejąc podać powodu swojego niepokoju upiera się, że pocztówki wysłane przez córkę nie są autentyczne. Komisarz Kurt Wallander postanawia zająć się sprawą zaginionej dziewczyny wraz z kolegą z zespołu Svedbergiem. Mężczyzna jednak nie stawia się na zaplanowanym zebraniu, co w zestawieniu z jego punktualnością i obowiązkowością wydaje się przynajmniej dziwne. Wkrótce okazuje się, że Svedberg został zamordowany.

Z czasem policjanci odkrywają, że w czasie urlopu kolega pracował nad sprawą zaginionej młodzieży. Ystadzka policja zastanawia się czy śmierć przyjaciela ma coś wspólnego z prowadzonym na własna rękę śledztwem.
Kurt ma poważne problemy zdrowotne, wizyta u lekarza uświadamia mu, że musi zmienić tryb życia, zacząć regularnie się odżywiać i schudnąć, gdyż jest na dobrej drodze do cukrzycy.  Jak tu jednak zacząć dbać o siebie gdy zarząd główny policji cały czas redukuje etaty, wprowadza cięcia budżetowe i nie ma go kto zastąpić? Śledztwo zaczyna się toczyć...

Świetnie napisana, wielowątkowa, wciągająca! Niewiele wiem o pracy policji (tym bardziej szwedzkiej) ale zaskakujące jest zaangażowanie i sprawdzanie choćby najmniejszych tropów, które tak często prowadzą donikąd. Dla mnie pomimo kilku wątków nie wnoszących nic do śledztwa (np. sekta) bardzo dobry kryminał.

Polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz